Kontekst badania
Instalacje wodne w szpitalach mogą stanowić istotne źródło drobnoustrojów odpowiedzialnych za zakażenia związane z opieką zdrowotną. Wśród nich szczególne znaczenie mają takie patogeny jak Legionella pneumophila, Pseudomonas aeruginosa czy prątki niegruźlicze, które potrafią namnażać się w złożonych instalacjach wodociągowych szpitali. Problem dotyczy w szczególności oddziałów intensywnej terapii, gdzie pacjenci są najbardziej narażeni na powikłania infekcyjne. Tradycyjny sposób nadzoru nad bezpieczeństwem instalacji opiera się na okresowych, ręcznych pomiarach temperatury wody. Takie podejście jest jednak ograniczone, ponieważ dostarcza wycinkowych danych, które nie pozwalają na rzetelną ocenę całego systemu. Szczególnie trudne jest zidentyfikowanie umywalek rzadko używanych, gdzie stagnacja wody sprzyja namnażaniu się patogenów.
Cele i hipotezy
Badacze postawili sobie za cel ocenę, czy zainstalowanie systemu ciągłego zdalnego monitorowania temperatury wody w umywalkach klinicznych umożliwi precyzyjne wskazanie punktów o niskim stopniu wykorzystania. Zakładano, że eliminacja takich umywalek przyczyni się do bardziej równomiernego i bezpiecznego wykorzystania pozostałych punktów poboru wody, a tym samym zmniejszy ryzyko rozwoju i rozprzestrzeniania się drobnoustrojów. Ważnym celem było również sprawdzenie, czy usunięcie części umywalek nie doprowadzi do pogorszenia przestrzegania zasad higieny rąk przez personel medyczny.
Metody badawcze
Badanie przeprowadzono w piętnastołóżkowym oddziale intensywnej terapii zlokalizowanym w londyńskim szpitalu. Oddział mieści się w budynku powstałym w latach sześćdziesiątych, którego instalacje wodne nie były modernizowane podczas ostatniej przebudowy. Wszystkie piętnaście umywalek zostało wyposażonych w system Omnia-Klenz, który rejestrował temperaturę wody ciepłej i zimnej, zarówno na dopływie, jak i na powrocie. Czujniki dokonywały pomiarów co dziesięć sekund, co pozwoliło uzyskać ponad osiem tysięcy odczytów dziennie dla każdej umywalki.
Dane zbierano w pierwszym etapie przez sto dni, a następnie przeanalizowano pod kątem liczby uruchomień, czasu użycia oraz dni, w których woda nie była w ogóle pobierana. Na tej podstawie wytypowano punkty o najniższym stopniu wykorzystania. Dwie takie umywalki zostały całkowicie zdemontowane, włącznie z instalacją doprowadzającą i odpływem, aby uniknąć powstawania tzw. martwych odcinków. Po tej interwencji monitoring prowadzono przez kolejne sto dni. Równocześnie analizowano zgodność personelu z zasadami higieny rąk oraz porównywano częstość izolacji bakterii Gram-ujemnych z próbek pacjentów przed interwencją i po niej.
Rezultaty badań i ich interpretacja
Pierwszy okres monitorowania ujawnił znaczące różnice pomiędzy poszczególnymi umywalkami. Dwie z nich, oznaczone jako 24A i 29, były wykorzystywane w minimalnym stopniu. W ciągu stu dni obie pozostawały nieużywane przez okresy przekraczające trzydzieści dni. Z kolei w przypadku umywalki zlokalizowanej przy głównym korytarzu liczba aktywacji sięgała kilkudziesięciu dziennie, a dni całkowitej bezczynności nie zanotowano. Obserwacje architektoniczne wykazały, że umywalki o niskim stopniu użycia były źle usytuowane, często zasłonięte przez sprzęt medyczny i trudnodostępne dla personelu.
Po usunięciu dwóch rzadko używanych punktów czerpalnych nastąpiła poprawa w zakresie ogólnego wykorzystania pozostałych umywalek. Łączna liczba dni bez uruchomienia wody spadła o ponad połowę w przypadku wody ciepłej i o ponad jedną trzecią w przypadku zimnej. W obszarze, w którym dokonano interwencji, spadek ten był jeszcze bardziej wyraźny i wynosił odpowiednio siedemdziesiąt siedem i pięćdziesiąt siedem procent. Średni czas dziennego użycia był niższy, co było naturalnym następstwem mniejszej liczby punktów, ale liczba uruchomień pozostała stabilna, co sugeruje bardziej racjonalne korzystanie z dostępnych umywalek.
Analiza zgodności z zasadami higieny rąk wykazała, że ogólny poziom przestrzegania nie uległ istotnej zmianie. Zauważono jednak przesunięcie w kierunku częstszego używania preparatów alkoholowych zamiast mycia rąk wodą i mydłem. Liczba izolacji bakterii Gram-ujemnych spadła, choć różnica ta nie osiągnęła poziomu istotności statystycznej.
Interpretacja wyników wskazuje, że system ciągłego monitorowania temperatury wody pozwala na precyzyjne wykrywanie punktów stagnacji, których nie dałoby się zidentyfikować przy pomocy tradycyjnych, okresowych pomiarów. Usunięcie rzadko używanych umywalek poprawiło obieg wody, ograniczyło liczbę okresów stagnacji i potencjalnie zmniejszyło ryzyko kolonizacji instalacji przez patogeny.
Wnioski
Badanie dowodzi, że wykorzystanie systemów ciągłego monitorowania temperatury wody jest skuteczniejszą metodą oceny bezpieczeństwa instalacji niż ręczne, okresowe pomiary. Takie podejście umożliwia identyfikację niepotrzebnych punktów poboru wody i podejmowanie decyzji o ich eliminacji. Usunięcie nieużywanych umywalek nie obniżyło poziomu higieny rąk, a jednocześnie przyczyniło się do bardziej równomiernego wykorzystania pozostałej infrastruktury wodnej. Wyniki sugerują również konieczność krytycznego przemyślenia obowiązujących wytycznych architektonicznych, które zakładają obecność umywalki przy każdym stanowisku pacjenta, gdyż nadmiar takich punktów może w praktyce generować dodatkowe ryzyko epidemiologiczne.
Ograniczenia zakresu badawczego
Badanie zostało przeprowadzone w jednym oddziale intensywnej terapii o specyficznych uwarunkowaniach infrastrukturalnych, co ogranicza możliwość uogólnienia wyników. Interwencja łączyła działania techniczne i edukacyjne, co utrudnia jednoznaczne określenie wpływu każdego z nich na uzyskane rezultaty. Liczba analizowanych przypadków była stosunkowo niewielka, przez co nie udało się wykazać istotnych statystycznie różnic w zakresie zakażeń bakteriami Gram-ujemnymi. Dodatkowym ograniczeniem była niedostępność danych dotyczących zużycia preparatów do dezynfekcji rąk i rękawiczek ochronnych, co uniemożliwiło pełniejszą ocenę zmian w zachowaniu personelu.
Artykuł opublikowano w Journal of Hospital Infection